Brak tytułu
Wolny rytm płynącej przede mną rzeki
Uspokaja mnie, zamyka powieki
Jestem w swoim miejscu na Ziemi
pełnym roślin, ptaków, deszczu i kamieni
Czuję się tu doskonale, wiatr we włosach się kołysze
nad Wisłą osiągam spokój ducha i Ciszę
Ludzie przemykają z prędkością światła
tutaj jest początek i koniec świata.
Dlaczego cały czas nie może być tak cudnie
tylko jest zimno, szaro i obłudnie
Życiodajna woda płynie przed oczami
co jakiś czas uderzając o skały bryzga falami
w Warszawie czuję się jak ryba w wodzie
Tylko że rybę czasem zabijają powodzie!